Forum Origami Strona Główna Origami
sztuka składania papieru
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pośmiejmy się czyli różnorakie dowcipy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Origami Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haligami
Ekspert
<font color=yellowgreen>Ekspert</font>


Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1218

PostWysłany: Sob Maj 16, 2009 8:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci maja zajęcia z anatomii i pierwszy raz maja być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim Spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza.
Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w dupę topielca, po czym go wyjmuje i ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu maja to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w dupę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: Umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem srodkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lex
Wszechwiedzący?
<font color=blue>Wszechwiedzący?</font>


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 516

PostWysłany: Nie Maj 17, 2009 4:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Facet wychodzi z toalety na polu golfowym cały uśmiechnięty. Zagaduje do niego inny golfiarz:
- Co lepiej?
- o niebo lepiej. Jedyne miejsce na tym cholernym polu, w którym nikt nie kazał mi zmienić pozycji ani poprawiać uchwytu.

*************

Matka, wychodząc z domu, zostawiła syna pod opieką ojca.
Ojciec puścił mu płytę z bajkami i poszedł spać.
Po powrocie matka wchodzi do pokoju dziecka i widzi je, jak uderza głową o ścianę i krzyczy:
- Chcę, chcę, chcę!
Przestraszona, podbiega do syna, ściąga mu z głowy słuchawki, w których słyszy:
- Chcesz, opowiem ci bajeczkę....chcesz, opowiem ci bajeczkę....chcesz...

***************

Podchodzi facet do kiosku i prosi o papierosy. Kioskarka daje mu paczkę. Facet
bierze i czyta: "Uwaga: palenie tytoniu powoduje impotencję". Odkłada i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.

***************

mama pyta Jasia co dziś było w szkole?
-ksiadz sprawdzał mi dzisiaj zeszyt i pytal czemu mam tylko co 3 lekcje...
to mu powiedziałem ze to wersja demo a za pełną musi zapłacic...

_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zdzich
Moderator
<font color=#ff0000>Moderator</font>


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 738

PostWysłany: Nie Maj 17, 2009 5:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pytanie do Radia Erewań:
- Jaka jest definicja chaosu ?
Odpowiedź:
- Radio nie jest upoważnione do ujawniania sytuacji w radzieckim rolnictwie.


Lata 50-te, kołchoźnicy słyszą w radiowęźle:
- Jest 5:30, tow. Chruszczow już wstał, wy też wstawajcie.
- Jest 6:00, tow. Chruszczow się myje, wy też idźcie się umyć.
- Jest 7:00, tow. Chruszczow je śniadanie. Zapraszamy na chwilę muzyki ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fantazja
Wszechwiedzący?
<font color=blue>Wszechwiedzący?</font>


Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 910

PostWysłany: Sob Maj 30, 2009 1:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co robią mhroczne ziemniaczki w garnku z woda?
- gothują się.

Jaki jest najwiekszy dylemat dresa?
- nie może wystawić dwóch łokci jadąc samochodem

_________________
'I don't believe in God(...) I mean if He existed, He wouldn't be cruel enough to make me beautiful.' J. Deaver

Galeria moich prac
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Haligami
Ekspert
<font color=yellowgreen>Ekspert</font>


Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1218

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 9:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Arabski dyplomata odwiedza po raz pierwszy Stany Zjednoczone. Jest na obiedzie w Departamencie Stanu. Wielmożny Emir nie był przyzwyczajony do soli w amerykańskim jedzeniu (frytki, sery, salami, ryby itp.) i ciągle wysyłał po szklankę wody swojego służącego Abdula. Raz za razem Abdul znikał i pojawiał się ze szklanką wody, ale po pewnym czasie wrócił z pustymi rękami.
- Abdul, synu zwiędłego wielbłąda, gdzie moja woda?! - żąda wyjaśnień Wielmożny Emir.
- Najmocniej przepraszam, o Najjaśniejszy! jąka się nieszczęsny Abdul - Ale jakiś biały człowiek siedzi na studni.

----------------------------------

- Jasiu, jaką częścią mowy jest wyraz "nic"?
- Czasownikiem.
- ?!
- Bo odpowiada na pytanie "Co robi?".

----------------------------------

Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał.

----------------------------------

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

--------------------------------------

Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego speeda nie dają...
- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali... A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie..

------------------------------

W ramach programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. dostaje półciężarówkę i ma przewieść towar na południe kraju. Rusza w drogę .Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóźnię się, bo potraciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
- Ale ona jest jeszcze żywa
- To ją dobij - z tyłu w aucie jest strzelba
Po godzinie znów dzwoni telefon.
- Szefie, dobiłem świnię skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru z pod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.

--------------------------------

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
- Dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, że mnie i Harryemu nic nie wychodziło...
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych katów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!!

--------------------------------------

W jednym z rejonów podmoskiewskich funkcjonariusze milicji spalili ponad 10 ha pola konopi indyjskich. Śmiechu było co niemiara.

-----------------------------------------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zdzich
Moderator
<font color=#ff0000>Moderator</font>


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 738

PostWysłany: Pon Cze 15, 2009 6:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozmawia dwóch żołnierzy:
- Chodź Krzychu, porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
- Goń się! Porobiliśmy już sobie z dziekana ...


- Tatusiu, skąd się wziąłem? - pyta Jaś.
- Bocian cię przyniósł.
- No, ciebie ojciec, to chyba pogięło!
- Synku, skąd takie słowa?
- A bo mamy taką fajną mamę, a ty się z bocianami prowadzasz ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wolbashi
Szefowa
<font color=#ffd700>Szefowa</font>


Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1328

PostWysłany: Pon Wrz 07, 2009 12:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A teraz czas na nieśmiertelne prawa Murphy'ego:

Spostrzeżenia ogólne

1. Systemy złożone wykazują skłonność do popełniania złożonych błędów.
2. Zaś systemy proste wykazują skłonność do popełniania elementarnych błędów.
3. Stare systemy produkują stare błędy.
4. Nowe systemy produkują tak nowe, jak i stare błędy.
5. Systemy złożone wykazują skłonność do zakłócania realizacji własnych funkcji.
6. Człowiek pracujący z komputerem nie postępuje zgodnie z wymaganiami komputera.
7. Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane.
8. Systemy odporne na idiotów obsługiwane są właśnie przez idiotów.
9. Komputery współpracujące z innymi komputerami nie zachowują się tak, jak wymagają tego inne komputery.
10. Rozłożenie dowolnego urządzenia na części jest proste.
11. Ponowne jego złożenie tak, żeby działało, nie jest możliwe.
12. Wszystko, co zostało złożone, ulegnie wcześniej czy później rozkładowi.
13. Wszystko ulega rozkładowi w najmniej odpowiednim momencie.
14. Każdy skomplikowany montaż wymaga trzech rąk.
15. Każdy prosty montaż wymaga czterech rąk.
16. Wszystkie komputery PC są kompatybilne, ale niektóre są kompatybilniejsze od innych.
17. Twój jest zawsze mniej kompatybilny.
18. O ile klawiatura została stworzona po to, by przy pomocy bezładnych ruchów kursorem wybrać z nieprzejrzystego menu niezrozumiałe instrukcje, które łatwiej byłoby wybrać przy pomocy myszy, to mysz służy do wybierania z nieprzejrzystego menu, przy pomocy bezładnych ruchów, trudno zrozumiałych rozkazów, które łatwiej byłoby wskazać za pośrednictwem klawiatury.
19. Pustą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.
20. Długo i bezskutecznie możesz przeszukiwać również pełną dyskietkę.
21. Wniosek: Każdą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.
22. Z uszkodzonej dyskietki odzyskasz wszystkie dane prócz tych, które na niej się znajdują.
23. Komputer nie jest zawieszony nawet wtedy kiedy wydaje się, że jest. Zawiesza się dopiero wtedy gdy wciśniesz "ctrl + alt + del".


Więcej tutaj: KLIK

_________________
>>REGULAMIN<<

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Adres AIM
-_-
Wszechwiedzący?
<font color=blue>Wszechwiedzący?</font>


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 469

PostWysłany: Pon Wrz 07, 2009 10:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Taaaak pan Murphy jest bardzo inspirujący Very Happy na tyle że grając w kosza z kolega wysnułem teorie (taka skromna hipoteza :zawstydzony: ) że każda piłka jak się ją wywróci na drugą stronę ma napisane "nie lubię cie" po czym jest zamieszczona lista osób wśród których na pewno znajduje się twoje imię
_________________
Umiem złożyć piłkę Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wolbashi
Szefowa
<font color=#ffd700>Szefowa</font>


Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1328

PostWysłany: Wto Wrz 08, 2009 10:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

odnośnie praw Murphy;ego to kolega podrzucił mi takie bardzo życiowe "Jak masz zdążyć na kolejny autobus, to on przyjedzie za wcześnie" (przy przesiadkach) i powiem, że się sprawdza, bo jak jestem o czasie, to okazuje się, że przed chwileczką odjechał ten na który miałam zdążyć XD
_________________
>>REGULAMIN<<

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Adres AIM
Duncan Idaho
Sonobe
<font color=#2B60DE>Sonobe</font>


Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 190

PostWysłany: Wto Wrz 08, 2009 2:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mam tak że jak przychodzę na styk to zawsze jedzie wcześniej.
A jak przychodzę na przystanek kilka minut wcześniej to zawsze jest spóźniony :/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Haligami
Ekspert
<font color=yellowgreen>Ekspert</font>


Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1218

PostWysłany: Czw Wrz 17, 2009 7:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego u was nie ma strajków? - pyta Nixon Breżniewa.
- Nasz naród zawsze popiera wszystkie uchwały partii i rządu! Jutro będzie
mityng, zapraszam.
Na wiecu w obecności Nixona czytają nowe uchwały.
- Od jutra wszystkie zarobki będą obniżone o dziesięć procent!
Burzliwe oklaski.
- Co dziesiąty obywatel wyjeżdża jutro na budowę magistrali kolejowych na
Dalekim Wschodzie.
Owacja.
- Jutro co dziesiąty obywatel zostanie powieszony!
Cisza. Nixon zatarł ręce z zadowolenia.
- No i co panie Breżniew?
Breżniew nie zdążył odpowiedzieć. Ktoś z tłumu zapytał:
- Sznurek swój przynieść, czy związek zawodowy zapewni?



- Przepiszę pani te tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą.
- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich pani nie każe zażywać. Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy
dziennie i podnosić po jednej.



Wracają dwie staruszki z kościoła...
Jedna mówi
- Pani, jaka ta młodzież teraz niewychowana, a jakie fryzury noszą, jakie
ubrania...
Druga na to
- Pani to jeszcze nic wsiadam ostatnio do windy a do drugiej wsiada taka
młoda para. jeszcze sie drzwi nie zamknęły...a ona do niego- "jak wykręcisz
żarówkę to wezmę do buzi"...Pani szkło żrą! szkło żrą....



Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"



Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.



Zamknęli gościa do więzienia na 20 lat, siedział sam w celi, nie miał
co robić, ale po latach złapał mrówkę. Wyuczył ją tańczyć, śpiewać, robić
fikołki, zrobił jej mały parasolik i ubranko. Ćwiczył ją i ćwiczył,
poświęcał jej cały czas. W końcu wyszedł na wolność i zabrał mrówkę
ze sobą. Nie wiedział co z sobą zrobić więc poszedł do dobrej
restauracji coś wreszcie porządnie zjeść. Ale nie miał pieniędzy.
Podchodzi kelner:
- Słucham pana?
- Proszę pana, chciałbym zjeść coś naprawdę super, ale nie mam pieniędzy...
- Och, bardzo mi przykro, ale wobec tego...
- Ale zróbmy tak: da mi pan dobry obiad, a ja pana w zamian czymś
zadziwię. Założę się, że tego pan jeszcze nie widział!
- No, niech będzie. Co to takiego?
- Proszę pana, niech pan popatrzy, tu na stole jest mrówka...
Kelner ściera mrówkę serwetą mówiąc:
- O, najmocniej przepraszam...



Ksiądz usiadł w busie obok jakiegoś brudnego pijaka, a ten czyta gazete.
Nagle tak choćby skąd inąd pyta się księdza
- Co to jest artretyzm?
Na to ksiądz mówi:
- Jak ktoś pije dużo wódki, pali paierosy i nie myje się to potem choruje na artretyzm.
Menel obrócił sie i dalej nic nie mówią. Księdza ruszyło sumienie i sie pyta:
- To od kiedy synu masz ten artretyzm?
A on mówi:
- Ja nie, w gazecie piszą że papież ma.



Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki, która w skupieniu coś rysowała. Przedszkolanka spytała ją, co rysuje.
- Rysuję Boga - odpowiedziała dziewczynka.
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona przedszkolanka.
Dziewczynka mruknęła, nie przerywając rysowania:
- Za chwilę będą wiedzieli.



Siedzą dwie anorektyczki w wannie:
- Teraz trzymaj się mocno, bo wyciągam korek.



Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację
ordynatorowi:
- Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy,
3 niestety zginęły.
Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi:
- Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...



Spotykają się trzy rekiny, jeden mówi:
-Wczoraj zjadłem jakiegoś francuza i do dzisiaj mi się odbija jego perfumami.
-to jeszcze nic-mówi drugi-ja tydzień temu zjadłem ruska i do dzisiaj nie mogę płynąć prosto.
-to i tak nic-mówi trzeci-ja 2 tygodnie temu zjadłem blondynkę, łeb miała taki pusty że do dzisiaj nie mogę się zanurzyć!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lex
Wszechwiedzący?
<font color=blue>Wszechwiedzący?</font>


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 516

PostWysłany: Pią Wrz 18, 2009 6:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wnuczek do babci:
- Babciu, widziałaś moje tabletki z napisem LSD?
Babcia:
- Co tam tabletki, widziałeś tego smoka w kuchni?

***

PRZYKŁAD ANALIZY POTRZEB KLIENTA
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie wpadnę.
Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy inne?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc.
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade Mną znęcać, dajcie mi te rękawiczki I pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje.
Facet idzie dalej.
- Proszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor? ...
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury,niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady I krzyczy:
- Taki mam k*** sedes, a taką glazurę! D*** już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już WRESZCIE jakiś papier toaletowy!
:rotfl:

_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MODUŁ02
Zig-zag
<font color=#2B60DE>Zig-zag</font>


Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 181

PostWysłany: Sro Gru 30, 2009 7:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

która pierwsza zeskoczy z dachu blondynka czy brunetka? brunetka bo blondynka najpierw zapyta o drogę
_________________
http://www.flickr.com/photos/landori/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bigtroll11
Zig-zag
<font color=#2B60DE>Zig-zag</font>


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 154

PostWysłany: Sro Gru 30, 2009 9:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o k*rwa, ja p***doooooleeee

to takie coś o polskiej mentalności

_________________
origami ma tylko jedn? granic? twoj? wyobra?nie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MODUŁ02
Zig-zag
<font color=#2B60DE>Zig-zag</font>


Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 181

PostWysłany: Czw Gru 31, 2009 2:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przychodzi mężczyzna z żabą na głowie do lekarza a lekarz się pyta:
-co ci się stało?
a żaba odpowiedziała:
-coś mi wyrosło z tyłu

_________________
http://www.flickr.com/photos/landori/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bigtroll11
Zig-zag
<font color=#2B60DE>Zig-zag</font>


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 154

PostWysłany: Czw Gru 31, 2009 8:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co to jest zielone
pstryk czerwone
żaba w sokowirówce

_________________
origami ma tylko jedn? granic? twoj? wyobra?nie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MODUŁ02
Zig-zag
<font color=#2B60DE>Zig-zag</font>


Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 181

PostWysłany: Sob Sty 09, 2010 10:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co jest zielone niebieskie a jak podskoczy czarne? nie wiem ale fajnie zmienia kolory Wink
_________________
http://www.flickr.com/photos/landori/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Haligami
Ekspert
<font color=yellowgreen>Ekspert</font>


Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1218

PostWysłany: Sob Maj 08, 2010 7:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.allegrofun.pl/show/2828
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zdzich
Moderator
<font color=#ff0000>Moderator</font>


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 738

PostWysłany: Czw Lip 08, 2010 8:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Blondynka do 'mena':
- Musisz mi natychniast kupić ten naszyjnik !
- To ultimatum ?
- Nie, brylanty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Haligami
Ekspert
<font color=yellowgreen>Ekspert</font>


Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1218

PostWysłany: Sob Wrz 04, 2010 3:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zabawny rysunek, dla nieznających ang. "pozytywny dowód na globalne ocieplenie"

http://4.bp.blogspot.com/_U3sWAuRGBSc/Sxv5iCdCchI/AAAAAAAAB4Y/2Q-d9o1XP0E/s1600-h/Picture+22.png
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Origami Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum